





Następnie nadszedł czas na brzuszkowe leżakowanie, turlanie, wreszcie siadanie, które po raz pierwszy doświadczył na swej ojczystej, polskiej ziemi.

Tuż po powrocie do Letterkenny Patryczek zaczął raczkować, co dziś robi radośnie z wypiekami na twarzyczce...


Przy czynności tej radośnie podryguje i...śpiewa, najczęściej w rytm muzyczki. Patryczek uwielbia bowiem dźwięki muzyki, ma nawet swoje ulubione piosenki. Śmiejemy się, że to chyba po rodzicach.


Mama przez 9 lat należała do zespołu taneczno-wokalnego "Pędziwiatry" z Łodzi i tam robiła karierę tańcząc na scenie rockandrollowe solówki... Wraz z "Pędziwiatrami" objechała niemal cały Stary Kontynent.

Tata stary punkrockowiec, twórca stron internetowych punkowych bandów, a kiedyś również organizator koncertów muzycznych... Przy okazji - ciekawe czy tak samo jak i tata będzie smakoszem Guinnessa:-)


Każde nowe osiągnięcie naszego Patryka, sprawia nam radość, którą nie da się z niczym porównać... To prawdziwe szczęście mieć w domku Takie Maleńkie Serduszko...

W ostatnią niedzielę byliśmy za christmasowych zakupach i kupiliśmy dla Patryczka jego pierwszą w życiu choinkę. Kiedy po raz pierwszy ją zobaczył, wręcz oszalał z radości, zaczął piszczeć i wokoło niej chodzić. Jego radość spotęgowały jeszcze wiszące na niej lampki i bombki.

Na szczęście zdążyliśmy sfilmować tę chwilę, bo naprawdę niezapomniana... Pierwsza choinka Patryczka...
Dobrze, czekamy na Święta i pierwszą gwiazdkę na niebie dla Patryczka...