poniedziałek, 10 marca 2008

17 grudnia 2007, 9 miesiąc Patryczka;

17 grudnia nasz kochany Syneczek skończył 9 miesięcy!! Dużo zdrówka Patryczku!!

To niesamowite jak dziecko zmienia się z miesiąca na miesiąc. Pamiętam jak dziś kiedy po raz pierwszy ujrzeliśmy naszego Bąbelka. Oczka jak skrawki błękitu, kształtne uszka, nosek, maleńkie rączki i nóżki...wszystko niesamowite, wyjątkowe, piękne...

Z każdym kolejnym miesiącem życia Patryczek jest coraz kochańszy, poznaje otaczający go świat, nowe twarze, smakuje wykwintne jedzonka, wykorzystując sześć pokaźnej wielkości ząbków, które myje co wieczór...

Ostatnio Bąbelkowi najbardziej smakuje polski chleb wypiekany w ... Derry... Jest naprawdę super!

Kiedy skończył dwa tygodnie polubił kąpiele. Codziennie o 8:00 PM Patryk bierze swoja kąpiel w swojej żółtej, małej wanience.

Jeszcze jakiś czas temu nasz Bąbel leżał sobie spokojnie w wózeczku lub łóżeczku, patrząc dookoła i bawiąc się zabaweczkami. Później odkrył jaką radość przynosi zabawa maleńkimi rączkami czy nóżkami.

Następnie nadszedł czas na brzuszkowe leżakowanie, turlanie, wreszcie siadanie, które po raz pierwszy doświadczył na swej ojczystej, polskiej ziemi.

Tuż po powrocie do Letterkenny Patryczek zaczął raczkować, co dziś robi radośnie z wypiekami na twarzyczce...

Ostatnio jeszcze bardziej od raczkowania polubił stanie na nóżkach trzymając się najczęściej łóżeczka, stołu, szafki, pralki czy... nogi mamy lub taty. Czasami próbuje także robić maleńkie kroczki.

Przy czynności tej radośnie podryguje i...śpiewa, najczęściej w rytm muzyczki. Patryczek uwielbia bowiem dźwięki muzyki, ma nawet swoje ulubione piosenki. Śmiejemy się, że to chyba po rodzicach.

Mama przez 9 lat należała do zespołu taneczno-wokalnego "Pędziwiatry" z Łodzi i tam robiła karierę tańcząc na scenie rockandrollowe solówki... Wraz z "Pędziwiatrami" objechała niemal cały Stary Kontynent.

Tata stary punkrockowiec, twórca stron internetowych punkowych bandów, a kiedyś również organizator koncertów muzycznych... Przy okazji - ciekawe czy tak samo jak i tata będzie smakoszem Guinnessa:-)

Każde nowe osiągnięcie naszego Patryka, sprawia nam radość, którą nie da się z niczym porównać... To prawdziwe szczęście mieć w domku Takie Maleńkie Serduszko...

W ostatnią niedzielę byliśmy za christmasowych zakupach i kupiliśmy dla Patryczka jego pierwszą w życiu choinkę. Kiedy po raz pierwszy ją zobaczył, wręcz oszalał z radości, zaczął piszczeć i wokoło niej chodzić. Jego radość spotęgowały jeszcze wiszące na niej lampki i bombki.

Na szczęście zdążyliśmy sfilmować tę chwilę, bo naprawdę niezapomniana... Pierwsza choinka Patryczka...

Dobrze, czekamy na Święta i pierwszą gwiazdkę na niebie dla Patryczka...